Można pracować w korporacji albo zarabiać na jej pracownikach. Jak? Dostarczając im jedzenie.
Submitted by addmean on Fri, 03/04/2022 - 07:51
Trudno podważyć fakt, iż rynek pracy w przeciągu ostatnich dwóch dekad uległ olbrzymim przeobrażeniom. W Polsce pojawiły się zagraniczne firmy i zaczęły tu otwierać swoje centra serwisowe. W największych polskich miastach jak grzyby po deszczu rosły wieżowce, a mieszczące się w nich spółki proponowały stanowiska absolwentom tamtejszych uczelni.
Konsekwencją pojawienia się korporacji i nowego typu pracownika biurowego był rozwój zupełnie nowych branż w biznesie. Mowa tu głównie o firmy zawodowo trudniące się cateringiem i dostarczające jedzenie do prosto do biur i miejsc pracy. W związku z tym, że w zdecydowanej większości tego typu spółek pracuje się bowiem od 9.00 rano do 17.00 popołudniu, a nadgodziny są dość częste, pełnowartościowe danie przyniesione wprost do biurka jest faktycznym zbawieniem.
W większych miastach, takich jak na przykład Kraków, Warszawa lub Wrocław, oferta restauracji dowożących obiady i firm cateringowych jest naprawdę olbrzymia. W określonych godzinach po piętrach biurowców chodzą sprzedawcy rozmaitych kanapek, barwnych surówek, a nawet świeżo wyciśniętych soków warzywnych. Co więcej pracownicy mają opcję telefonicznego zamawiania posiłków z menu, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zjawiają się w siedzibie firmy akurat w czasie obiadu. Do wyboru są dania typowe dla kuchni niemal każdego kraju świata, dania jarskie i wegańskie, jedzenie z rodzaju fast-food oraz zbilansowane propozycje dla osób pilnujących diety. Choć rynek gotowych dań dowożonych do pracy może się zdawać pełny, zapotrzebowanie jest tak wielkie, że każdy, kto ma fajny koncept biznesowy i trochę inwencji kulinarnej, może spodziewać się sukcesu. Wystarczy opracować nowatorskie menu, wydrukować kilkaset broszur, zatroszczyć się o marketing w sieci oraz zakupić maszyny do pakowania i folie do zgrzewania.
Nie każdy człowiek nadaje się do tego, by spędzać przy komputerze pełne osiem godzin i dostosować się do korporacyjnego modelu życia. Ci, którzy tego nie umieją lub nie zamierzają stać się trybikiem w strukturze ogromnej firmy, mogą skorzystać z jej istnienia w inny sposób. Rewelacyjnym patentem na zarobek jest między innymi wspomniany catering.
Author: Fort George G. Meade Public Affairs Office
Source: http://www.flickr.com
W większych miastach, takich jak na przykład Kraków, Warszawa lub Wrocław, oferta restauracji dowożących obiady i firm cateringowych jest naprawdę olbrzymia. W określonych godzinach po piętrach biurowców chodzą sprzedawcy rozmaitych kanapek, barwnych surówek, a nawet świeżo wyciśniętych soków warzywnych. Co więcej pracownicy mają opcję telefonicznego zamawiania posiłków z menu, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zjawiają się w siedzibie firmy akurat w czasie obiadu. Do wyboru są dania typowe dla kuchni niemal każdego kraju świata, dania jarskie i wegańskie, jedzenie z rodzaju fast-food oraz zbilansowane propozycje dla osób pilnujących diety. Choć rynek gotowych dań dowożonych do pracy może się zdawać pełny, zapotrzebowanie jest tak wielkie, że każdy, kto ma fajny koncept biznesowy i trochę inwencji kulinarnej, może spodziewać się sukcesu. Wystarczy opracować nowatorskie menu, wydrukować kilkaset broszur, zatroszczyć się o marketing w sieci oraz zakupić maszyny do pakowania i folie do zgrzewania.
Nie każdy człowiek nadaje się do tego, by spędzać przy komputerze pełne osiem godzin i dostosować się do korporacyjnego modelu życia. Ci, którzy tego nie umieją lub nie zamierzają stać się trybikiem w strukturze ogromnej firmy, mogą skorzystać z jej istnienia w inny sposób. Rewelacyjnym patentem na zarobek jest między innymi wspomniany catering.